Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna

 CAFETERIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 162, 163, 164  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Danguolyte vel _pogodna




Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 20:45, 29 Cze 2010    Temat postu:

goska napisał:
Dzięki Dorka.Liczyc mi się nie chce.Nic mi się nie chce.Nie pale od roku.A...nie jestem nie palacym palaczem.Słyszę określenie nie pijący pijak.Albo jestesmy wolni albo nie!!!

jest okreslenie podobne do tego co Ty sugerujesz,tyle że brzmi nieco inteligentniej że tak się wyraże..
mianowicie mowa o trzeświajacym ewntualnie niepijacym alkoholiku,no ale jesli widzisię świat w barwach szarosci i nigdy w rózu to niech będzie pijak;)
jestem nałogowym palaczem(palaczką) czy sie komus to podoba czy nie,nie pale,ale daleko mi do prawdziwej nykotynowej wolności..
Obyś tu nie długo nie weszła z podkulonym ogonem moja droga ze swa pewnoscią!!
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danguolyte vel _pogodna




Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 20:57, 29 Cze 2010    Temat postu:

BUBA napisał:
goska napisał:
Dzięki Dorka.Liczyc mi się nie chce.Nic mi się nie chce.Nie pale od roku.A...nie jestem nie palacym palaczem.Słyszę określenie nie pijący pijak.Albo jestesmy wolni albo nie!!!


Wiesz Gosiu nie zgodzę się z Tobą i troszkę nie ładnie Ci wyszło z tym nie pijącym pijakiem....Ja jestem nie pijącym pijakiem i wiem że będę nim do końca swoich dni i tylko jeden kieliszek dzieli mnie od powrotu w to gówno.
I tak samo TY jesteś nie palącym palaczem i będziesz nim do końca życia.
Wkurza mnie też ta pewność siebie że nigdy nie zapalisz.Tego nie mozesz być pewna....wielu było i co?I gucio!!!!Ja byłam taka pewna a zapaliłam po 7 latach!!!!!!!Cały czas będziemy w szponach nałogu i taka jest prawda....
Więc...jestem nie pijącym pijakiem i nie palącym palaczem.
AMEN.
Pozdrawiam.

nie przeczytałam Twojego postu Aniu przed wysłaniem odpowiedzi Gosi,ale jak widać mamy zdanie podobne..
Ciekawe czy to dlatego że obie jestesmy nie pijace pijaczki???
bu ha ha ha
powtórze dla tych co nie wiedza jest to moje piate podejscie z rzuceniem-odstawieniem fajek poprzednio byłam pewna że to juz przeszłość,teraz wiem ze to pryszłość
poprzednio,mówiłam ze już wiem że nie zaqpale,teraz mówię że wiem,że nie chce zapalić,poprzednio...potrafiłam zapalić by udowoidnić wszystkim że mnie to nie bierze,teraz ,,,udowadniam sobie ze nie zapale dla udowodnienia,bo mnie to bierze i ja to wiem:(
\dzisiaj nie pije,dzisiaj nie pale dzisiaj chodzę z podkulonym ogonem,bo moja pewność gdzieś wyparowała
p.s.Kasiu,nikomu nic nie zarzucam,nikogo nie osądzam,ale prawda jest stara jak świat,nałóg zostaje nałogiem,nie zależnie od tego czy tego chcesz czy nie:)
pozdrawiam i życzę odwagi:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Wto 22:18, 29 Cze 2010    Temat postu:

Z natury jestem niepalący, bo taki się urodziłem.
Dzisiaj też trwam w tym stanie i świetnie się z tym czuję, ale warto pamiętać, że nałogu nie można lekceważyć.
Jestem palaczem, oby udało mi się już zawsze być niepraktykującym Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nikita
Gość






PostWysłany: Wto 22:18, 29 Cze 2010    Temat postu:

A ja jestem niepaląca palaczką i mam nadzieję,ze zostanę nią do końca swoich dni,że nigdy juz nie będę palaczką.Ale to tylko nadzieja,bo niestety wszystko się zdarzyc może.I wiem co mówię,bo nie paliłam ponad 7 lat...wszystko zaczyna się od tego jednego "niewinnego" macha,bądź papierosa.Dziewczyny,więcej pokory w swych stwierdzeniach proponuję.Nałogowiec pozostaje nałogowcem na zawsze.NA ZAWSZE.
Powrót do góry
Danguolyte vel _pogodna




Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 0:16, 30 Cze 2010    Temat postu:

nikita napisał:
A ja jestem niepaląca palaczką i mam nadzieję,ze zostanę nią do końca swoich dni,że nigdy juz nie będę palaczką.Ale to tylko nadzieja,bo niestety wszystko się zdarzyc może.I wiem co mówię,bo nie paliłam ponad 7 lat...wszystko zaczyna się od tego jednego "niewinnego" macha,bądź papierosa.Dziewczyny,więcej pokory w swych stwierdzeniach proponuję.Nałogowiec pozostaje nałogowcem na zawsze.NA ZAWSZE.


ach szkoda zachodu i tak zaraz będą wmawiać że palenie to nie mnałóg
dobranoc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BUBA
Gość






PostWysłany: Śro 9:35, 30 Cze 2010    Temat postu:

Danguolyte vel _pogodna napisał:
BUBA napisał:
goska napisał:
Dzięki Dorka.Liczyc mi się nie chce.Nic mi się nie chce.Nie pale od roku.A...nie jestem nie palacym palaczem.Słyszę określenie nie pijący pijak.Albo jestesmy wolni albo nie!!!


Wiesz Gosiu nie zgodzę się z Tobą i troszkę nie ładnie Ci wyszło z tym nie pijącym pijakiem....Ja jestem nie pijącym pijakiem i wiem że będę nim do końca swoich dni i tylko jeden kieliszek dzieli mnie od powrotu w to gówno.
I tak samo TY jesteś nie palącym palaczem i będziesz nim do końca życia.
Wkurza mnie też ta pewność siebie że nigdy nie zapalisz.Tego nie mozesz być pewna....wielu było i co?I gucio!!!!Ja byłam taka pewna a zapaliłam po 7 latach!!!!!!!Cały czas będziemy w szponach nałogu i taka jest prawda....
Więc...jestem nie pijącym pijakiem i nie palącym palaczem.
AMEN.
Pozdrawiam.

nie przeczytałam Twojego postu Aniu przed wysłaniem odpowiedzi Gosi,ale jak widać mamy zdanie podobne..
Ciekawe czy to dlatego że obie jestesmy nie pijace pijaczki???
bu ha ha ha
powtórze dla tych co nie wiedza jest to moje piate podejscie z rzuceniem-odstawieniem fajek poprzednio byłam pewna że to juz przeszłość,teraz wiem ze to pryszłość
poprzednio,mówiłam ze już wiem że nie zaqpale,teraz mówię że wiem,że nie chce zapalić,poprzednio...potrafiłam zapalić by udowoidnić wszystkim że mnie to nie bierze,teraz ,,,udowadniam sobie ze nie zapale dla udowodnienia,bo mnie to bierze i ja to wiem:(
\dzisiaj nie pije,dzisiaj nie pale dzisiaj chodzę z podkulonym ogonem,bo moja pewność gdzieś wyparowała
p.s.Kasiu,nikomu nic nie zarzucam,nikogo nie osądzam,ale prawda jest stara jak świat,nałóg zostaje nałogiem,nie zależnie od tego czy tego chcesz czy nie:)
pozdrawiam i życzę odwagi:)


Tak Dan myślę że to wynika z Naszego wspólnego problemu jakim jest pijaństwo i mamy w sobie tą pokorę której wielu brakuje.Widzimy nałóg inaczej i mam nadzieję że pomoże nam to w czystym,pięknym życiu:)
Buzialki:*
Powrót do góry
Bettta




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 10:31, 30 Cze 2010    Temat postu:

Danguolyte vel _pogodna napisał:
nikita napisał:
A ja jestem niepaląca palaczką i mam nadzieję,ze zostanę nią do końca swoich dni,że nigdy juz nie będę palaczką.Ale to tylko nadzieja,bo niestety wszystko się zdarzyc może.I wiem co mówię,bo nie paliłam ponad 7 lat...wszystko zaczyna się od tego jednego "niewinnego" macha,bądź papierosa.Dziewczyny,więcej pokory w swych stwierdzeniach proponuję.Nałogowiec pozostaje nałogowcem na zawsze.NA ZAWSZE.


ach szkoda zachodu i tak zaraz będą wmawiać że palenie to nie mnałóg
dobranoc

Nie wiem kogo masz na myśli, bo ja na pewno tego nie powiem, nigdy zreszta nie powiedziałam że palenie to nie nałóg, byłabym głupia gdybym tak myślała...ale mogę powiedzieć, że jestem była palaczką, mogę, bo mówię za siebie (chyba mam prawo do swojego zdania)...jeśli chodzi o odwagę, dziękuję że mi jej życzysz tylko nie bardzo wiem co masz na myśli Danka, bo ja nie boję się niepalenia, uwielbiam je, nie boję się też ze zapalę, nie boję sie przebywania z palaczami, nie boję sie ze zapalę w stresie (kilka tygodni temu mój brat miał rozległy zawał, jego życie wisiało na włosku, nie spałam calą krytyczną noc i nawet przez pół sekundy nie pomyslałam o papierosie...a dwa lata temu pochowałam już jednego brata)..a..no i jeszcze kwestia udowadniania czegokolwiek komukolwiek, fakt bywało w przeszłości tak że rzucałam palenie żeby komuś udowodnić jaka jestem twarda itd..tym razem jest inaczej, zmądrzałam..? Dorosłam wreszcie..? (czas najwyższy mam już wnuki..) nie palę dla siebie , nie chcę nikomu nic udowadniać ani tym bardziej sobie...pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorka 1986




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:37, 30 Cze 2010    Temat postu:

Witam Wink
Ja dziś sobie nie palę i tak mi dobrze! A co będzie za 1, 2.... 20... lat, tego nikt nie wie...
Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bettta




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 12:39, 30 Cze 2010    Temat postu:


Chciałoby sie...a tu trzeba w robocie siedzieć Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goska




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:43, 30 Cze 2010    Temat postu:

Nie miałam zamiaru nikogo krzywdzic ani oceniać.Pisze o sobie.Jestem wierząca a Pan Jezus powiedział ,ze On czyni ludzi wolnymi.Jestem wolna.Moge zapalic i nie wrócic do palenia.Moge ale nie chce.Wolnośc.Po prostu.Zaznaczam pisze wyłacznie o sobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kromeczka




Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:58, 30 Cze 2010    Temat postu:

Witam Was! Nie wiem czy ktoś mnie tu kojarzy ale kiedyś zaglądałam do Jabłuszkowa Smile Udało mi się nie palić rok. Potem zapaliłam tego jednego... resztę znacie. Teraz DZIŚ postanowiłam z tym skończyć raz na zawsze! Tak, koniec tego świństwa!
Mam nadzieję, że pomożecie mi w trudniejszych chwilach? Smile))
Pozdrowienia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Śro 13:58, 30 Cze 2010    Temat postu:

goska napisał:
Nie miałam zamiaru nikogo krzywdzic ani oceniać.Pisze o sobie.Jestem wierząca a Pan Jezus powiedział ,ze On czyni ludzi wolnymi.Jestem wolna.Moge zapalic i nie wrócic do palenia.Moge ale nie chce.Wolnośc.Po prostu.Zaznaczam pisze wyłacznie o sobie.

Myślę, że nikt nie poczuł się osobiście urażony twoją poprzednią wypowiedzią, a szeroki odzew jest raczej wyrazem solidarności przeciw nałogom.

Większość z nas zdaje sobie sprawę, że nałóg bywa podstępny.
Niestety dowodem na to też są Twoje słowa "Moge zapalic i nie wrócic do palenia".
takie myślenie to chyba najczęstsza przyczyna powrotów do nałogu. Dlaczego?
Czy osoba niepaląca zapala papierosa?
Osobie niepalącej nawet nie przyszłoby do głowy takie stwierdzenie.

Zapewniam, że pozwolenie sobie na drugiego takiego "jednego papierosa" jest znacznie łatwiejsze niż pozwolenie sobie na pierwszego takiego 'jednego papierosa" i zwykle jest naturalnym jego następstwem.

Bądźmy czujni, a myślenie, że mogę zapalić i przestać, kiedy chcę, zostawmy 16-latkom, choć lepiej by było, gdyby ich ten problem nie dotyczył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Śro 14:00, 30 Cze 2010    Temat postu:

Kromeczka napisał:
Witam Was! Nie wiem czy ktoś mnie tu kojarzy ale kiedyś zaglądałam do Jabłuszkowa Smile Udało mi się nie palić rok. Potem zapaliłam tego jednego... resztę znacie. Teraz DZIŚ postanowiłam z tym skończyć raz na zawsze! Tak, koniec tego świństwa!
Mam nadzieję, że pomożecie mi w trudniejszych chwilach? Smile))
Pozdrowienia!

No nie wiem, czy jeszcze ktoś cie pamięta, Beatko Wink
Ja też zawsze paliłem jednego. Około 20 razy dziennie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kromeczka




Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:06, 30 Cze 2010    Temat postu:

RadekSiedlce napisał:
Kromeczka napisał:
Witam Was! Nie wiem czy ktoś mnie tu kojarzy ale kiedyś zaglądałam do Jabłuszkowa Smile Udało mi się nie palić rok. Potem zapaliłam tego jednego... resztę znacie. Teraz DZIŚ postanowiłam z tym skończyć raz na zawsze! Tak, koniec tego świństwa!
Mam nadzieję, że pomożecie mi w trudniejszych chwilach? Smile))
Pozdrowienia!

No nie wiem, czy jeszcze ktoś cie pamięta, Beatko Wink
Ja też zawsze paliłem jednego. Około 20 razy dziennie.


Witaj Radku Smile) Ty zawsze jesteś tam, gdzie jesteś potrzebny Very HappyD
Uściski! Wracam tu jutro! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Śro 14:10, 30 Cze 2010    Temat postu:

Kto jak kto, ale Kromeczka doskonale wie, o czym ta dzisiejsza dyskusja.
Trzymaj się, Beatko Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna -> TU WBIJAĆ ;p Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 162, 163, 164  Następny
Strona 83 z 164

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin