CAFETERIA
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 91, 92, 93 ... 162, 163, 164 Następny

kozibar

........Dorka , nie wiem jak to jest ustosunkowane w prawie , ale jeśli idziesz chociaż na praktyki to jakieś wynagrodzenie Ci się należy , tak myślę że nie żyjemy w republice bananowej w której pracuje się za darmo, po drugie jeśli pracodawca płaci Ci za Twoją pracę, to on inwestuje w Twoje umiejętności , podnosi Twoje kfalifikacje, innymi słowy inwestuje w Ciebie , Ty po kilku miesiącach , roku , dwóch odchodzisz do innej pracy, lepszej , pozostawiając dotychczasowego pracodawce na lodzie , zainwestował w ciebie kasę a Ty pokazujesz mu plecy ....myślisz że jak wyjedziesz za granicę dostaniesz dobrą pracę? w banku , biurze , hahahah polak jest traktowany na zachodzie gorzej od murzyna , araba, umiemy tylko dobrze pracować za niezłą kasę w przeliczeniu oczywiście na złotówki i nieźle się bawić , są wyjątki ale to ludzie po szkołach które ukończyli w Polsce za grubą kasę , które to honorują na zachodzie , nie łudź się marzeniami....przedstawiam Ci tu same minusy , co jest pozytywem ? czasem warto zacząć od składania kartonów , czy na budowie, gdziekolwiek ,to dobra szkoła życia , w dzisiejszych czasach młodzi maja po kilka środków zarobkowych i niekiedy jak jest obrotny to zarobi więcej od tych co siedzą na ciepłej posadce , tylko trzeba chcieć..)!!

kozibar

....Dorka popatrz na to wszystko przez pryzmat pracodawcy , przemyśl o tym co napisała Bettta, ona ma kolosalne doświadczenie , myślisz że miała swój biznes od razu? zapytaj o jej początki....nie trzeba biadolić tylko szukać pracy , ona jest !! trzeba się tylko namozolić by ją zdobyć.))

Dorka 1986

Wcale tak to nie wygląda. to fakt, że ktoś mi musi poświęcić czas i na pewno będę za to wdzięczna, ale:
- są to praktyki darmowe i w umowie ze szkołą jest to napisane (6 tygodni)
- jestem ubezpieczona, bo jestem, nie będę tutaj pisać co i jak, więc nie trzeba mnie ubezpieczać
W czasie studiów tych darmowych praktyk nazbierało się trochę, bo mam ich aż 6 miesięcy, pracowałam też po barach, jako kasjerka w sklepie, w drogerii, hostessa, w solarium, w kafejce internetowej w biurze spółki i w troszkę w księgowości jako pomoc i to wszystko mam udokumentowane, chociaż to tylko praca dorywcza była... W tym biurze to może i bym została, ale oczywiście musieli mi plan zajęć zmienić i nagle się okazało, że już mi nie pasuje...
Jakbym studiowała ekonomię to bym tutaj w ogóle o tym nie pisała, wszyscy chcą studentów, a jak mówię, że jestem studentem tylko prawa, no to na razie.... Już obeszłam wszystkie placówki, które mogłam. Została jedna firma... Jak mnie nie zechcą to zabiorę papiery ze szkoły i na razie, bo bez praktyk nie mogę dalej się uczyć (to wymóg konieczny).
No to po co te praktyki... Nigdy nic nie zacznę, jak ktoś mi szansy nie da. Najlepsze wyjście będzie sprzedać działkę i otworzyć coś swojego, tylko jak tu wybrać, żeby dobrze trafić o to jest pytanie...
A może się położę i samo spadnie z nieba, bo skoro szukam i nic... Aj dobra, nie marudzę już. Dam sobie spokój, muszę się zająć sobą teraz.... Na razie Wink

kozibar

..zawsze jest jakieś wyjście! teraz co przestaniesz się uczyć? jesteś pierwsza która staje przed takim problemami? nie!)) jutro znajdziesz wyjście z tej sytuacji , czasami po godzinie inaczej to wygląda, przemyśl wszystko jeszcze raz, poszukaj nowych rozwiązań , nie bazuj na tym co już zawiodło, poproś o pomoc osoby drugie , nie poddawaj się !! ja mam teraz tez poważny dylemat i poważne, katastroficzne problemy finansowe , ale to nie jest powód do biadolenia, trzeba się z tym zmierzyć , jutro będzie lepiej bo nic nie trwa wiecznie!!)) Pozdrawiam)).

Dorka 1986

Dorka 1986

Znalazła, fakt, że na koniec sierpnia i cały wrzesień, ale je mam Wink

Aha i nie mylić mi stażu z praktykami, bo to dwie różne rzeczy Very Happy

RadekSiedlce

Dorka 1986

Bettta

Dorka 1986

Bettta

kozibar

...Dorka)) no i gitara!! Pozdrawiam ))!!

Dorka 1986

Gość

ja od 2 tygodni codziennie po ok.1h męczę swój stary,zakurzony akordeon....Żona nie wierzy ,że kiedyś byłem całkiem niezły ,po ok.2 miesiącach sie zdziwi!]Dzisiaj grałem sonatinę ,ktorą ostatni raz grałem w 1983 roku!!!

Gość

Dorko ,dgybym byl twoim ojcem to martwiłbym się tobą!Ta ciągła potrzeba osiągnięć,bycia docenianym,itp....Nie wiesz jeszcze,ze w życiu najważniejsza jest miłość,zdrowie i bycie sobą?