Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna

 CAFETERIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 109, 110, 111 ... 162, 163, 164  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Bettta




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 6:56, 02 Sie 2010    Temat postu:



Miłego dnia Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nikita
Gość






PostWysłany: Pon 9:05, 02 Sie 2010    Temat postu:

Witam:)To ja córka marnotrawna;)....z jedyneczką z przodu:)
Powrót do góry
Dorka 1986




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:23, 02 Sie 2010    Temat postu:

nikita napisał:
Witam:)To ja córka marnotrawna;)....z jedyneczką z przodu:)


że co????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorka 1986




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:44, 02 Sie 2010    Temat postu:

Dziś miałam ranne marzenia zatruwania znów siebie. Obudziłam się, a że miałam jeszcze trochę czasu, otworzyłam okno i leże i nagle głos w mojej głowie, ubzdurał sobie fajeczkę i mówi do mnie:
- zapaliłabym sobie- ja mu na to "tylko po co?"
Chwila spokoju, leże i myślę o planach na dzisiejszy dzień, a tu znowu
- tylko jedną...
Myślę sobie, "o nie, na jednej na pewno się nie skończy".
W każdym razie tak mnie dziś wzięło, że poleciałam do sklepy i MUSIAŁAM KUPIĆ słonecznik, ominęła nawet kawę ze strachu.
Teraz wróciłam z praktyk, piję kawę i dziobie słoneczniki. Przypominam sobie chwile, kiedy to paląc nie mogłam czasem oddychać, gdy kręciło mi się w głowie, gdy bałam się śmierci do której sama się przyczyniam każdego dnia (bałam się również życia bez papierosa, jak to będzie etc.), jak mi było źle, jak nie widziałam wyjścia i o tym, jak w końcu udało mi się wyjść. Szkoda mi tego zaprzepaścić.
Czy wy też macie takie chwilę... Dziś strasznie się bałam, że znowu w to wpadnę. Teraz, gdy tylko coś mnie systematycznie boli- to już panika na całego i najgorsze myśli...a przecież niepalących też boli głowa, też czują strach przed śmiercią (ci co pragną żyć oczywiście), też chorują, też maja gorsze dni, też mają gorszy nastrój, też mają wszystkiego dość czasem, i gdyby papieros w tych stanach był lekiem na całe zło, to zapewne by palili, ale dobrze, że nie jest... Chyba pójdę się położyć, bo pierdziele od rzeczy..
A sedno sprawy jest w tym, że nienawidzę obgadywania ludzi za plecami. Od dawna nie słyszałam, aby ktoś mnie obgadywał to się odzwyczaiłam. Wyszłam dziś z biura i nie zamknęłam drzwi (Panie zapewne myślały, że do toalety wyszłam), a ja sobie stałam na korytarzu i tak głośno mnie "zjechały"... nie wiedziałam czy mam tam wpaść i powiedzieć co o nich myślę, jednak bałam się o praktykę, więc udałam, że nic nie słyszałam. Nie wiem o co im chodzi, jestem skromną osobą i mam zakryte co trzeba w pracy. Ach Ci ludzie, nigdy ich nie zrozumiem... Plotkar również Very Happy Very Happy Very Happy I tych fałszywców, ciekawy czy wszystkie siebie nawzajem obgadują, dobra nie chcę tego wiedzieć, ta wiedza nie jest mi potrzebna... W każdym razie przykro mi było, a jak się wszystkie ładnie/ pięknie uśmiechają- nie cierpię takich ludzi, lubię jak mi ktoś walnie prosto z mostu, słuchaj jesteś taka i taka... etc.
Miłego dnia życzę wszystkim!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bettta




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 13:04, 02 Sie 2010    Temat postu:

Czasem mi się śni że palę, wtedy gdy sie obudzę to analizuję taki sen...myślę sobie jakby to było gdybym znowu paliła...i tak jak Ty Dorka przypominam sobie wszystkie negatywy palenia, jaki kaszel miałam, jak chorowałam ciągle na zapalenie oskrzeli, jak śmierdzialam (chociaż przyznam, że wtedy tak do końca nie zdawałam sobie sprawy jak śmierdzi palacz) ile pieniędzy wyrzucałam w błoto...itd...Gdy uzmyslowimy sobie różnicę, przepaść jaka jest między jakością życia palacza a niepalącego to na pewno nie damy się skusić na żadnego nawet najmniejszego maszka. Trzeba sobie po prostu o tym ciągle przypominać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Pon 21:44, 02 Sie 2010    Temat postu:

Dzisiaj nie palę, ale padnięty jestem, więc do jutra Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
Gość






PostWysłany: Pon 21:59, 02 Sie 2010    Temat postu:

Też już znikam.To forum nie ma sensu...na odpowiedż mogę czekać do rana...
Powrót do góry
Monique




Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Francja

PostWysłany: Pon 22:17, 02 Sie 2010    Temat postu:

Kajetan napisał:
Też już znikam.To forum nie ma sensu...na odpowiedż mogę czekać do rana...

a jakie bylo pytanie?Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monique




Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Francja

PostWysłany: Pon 22:23, 02 Sie 2010    Temat postu:

Ja tez mialam ostatnio dziwny sen o "paleniu"...A wiec palilam i bylo mi z tym zle...ale na szczescie sie obudzilam i mowie do meza: "uff to byl tylko sen. Ja naprawde niepale" ulzylo mi na chwilke ,az do momentu, gdy mialam zadzwonic do dentystki i zaczelam rozwazac czy mam zapalic tego "mojego cienkiego papieroska"ostatniego w paczce ,czy nie?i..uswiadomilam sobie, ze jednak nadal pale tylko ukrywam to przed mezem, oszukuje a nadal jestem w nalogu:(...i sie OBUDZILAM!Smile ufff...to tylko sen/i to pierwszy taki podwojny:)/
Ja naprawde NIE PALE,uff!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 12:03, 04 Sie 2010    Temat postu:

...sierpień , po urlopie , wspomnienia , nostalgia.....ale wkrótce minie 2 lata jak nie palę , wcześniej stuknie 2 rocznica Radkowi , inni pogłupieli zaczęli palić, obarczając siły wyższe, zastanawiam się jakie to siły?.....jakie powody ?utrata pracy , utrata kogoś bliskiego? pytam bo chcę wiedzieć , przygotować się na ewentualne spotkanie z takowymi sytuacjami.......w sierpniu czeka mnie jeszcze coś miłego ale to już inna bajka..)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nikita
Gość






PostWysłany: Śro 15:13, 04 Sie 2010    Temat postu:

kozibar napisał:
...sierpień , po urlopie , wspomnienia , nostalgia.....ale wkrótce minie 2 lata jak nie palę , wcześniej stuknie 2 rocznica Radkowi , inni pogłupieli zaczęli palić, obarczając siły wyższe, zastanawiam się jakie to siły?.....jakie powody ?utrata pracy , utrata kogoś bliskiego? pytam bo chcę wiedzieć , przygotować się na ewentualne spotkanie z takowymi sytuacjami.......w sierpniu czeka mnie jeszcze coś miłego ale to już inna bajka..)


Spieszę z odpowiedzią Smile W moim przypadku nie było jakiś szczególnych powodów,bo czy powodem można nazwać przepiękne łono natury,albo świetne towarzystwo,a może smakowite drinki?????Nie,to nie jest powód.Ja po prostu chciałam zapalić,w tamtym momencie do szczęścia brakowało mi tylko papierosa i już.Po prostu odezwał się mój nałóg i mu uległam.Dlaczego?????A któż to wie.....ja nie.
A teraz jest mi ciężko,chce mi się palić,jak jasna cholera Evil or Very Mad I wciąż jakiś diabełek mi szepce:zapal,no zapal....... Rolling Eyes A już było tak spokojnie......
Powrót do góry
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Śro 15:20, 04 Sie 2010    Temat postu:

nikita napisał:
Ja po prostu chciałam zapalić,w tamtym momencie do szczęścia brakowało mi tylko papierosa i już.P

Czyli to Cię uszczęśliwiło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nikita
Gość






PostWysłany: Śro 15:45, 04 Sie 2010    Temat postu:

RadekSiedlce napisał:
nikita napisał:
Ja po prostu chciałam zapalić,w tamtym momencie do szczęścia brakowało mi tylko papierosa i już.P

Czyli to Cię uszczęśliwiło?

Może chwilowo tak,ale króciutko.Potem przyszła złość,że zapaliłam,że się złamałam.Człowiekowi wydaje się,że jak zapali,to świat będzie od razu ładniejszy itd.A to guzik prawda,bo ten świat pozostaje taki,jakim był.
Powrót do góry
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Śro 15:49, 04 Sie 2010    Temat postu:

nikita napisał:
RadekSiedlce napisał:
nikita napisał:
Ja po prostu chciałam zapalić,w tamtym momencie do szczęścia brakowało mi tylko papierosa i już.P

Czyli to Cię uszczęśliwiło?

Może chwilowo tak,ale króciutko.Potem przyszła złość,że zapaliłam,że się złamałam.Człowiekowi wydaje się,że jak zapali,to świat będzie od razu ładniejszy itd.A to guzik prawda,bo ten świat pozostaje taki,jakim był.
Świat jest piękny.
Ja nie mam wrażenia, że jak się otruję i będę śmierdział, to świat będzie jeszcze piękniejszy.

Cóż. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ale warto wyciągnąć czasem wnioski z własnego postępowania, by nie popełniać po raz wtóry tego samego błędu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 18:30, 04 Sie 2010    Temat postu:

Spieszę z odpowiedzią Smile W moim przypadku nie było jakiś szczególnych powodów,bo czy powodem można nazwać przepiękne łono natury,albo świetne towarzystwo,a może smakowite drinki?????Nie,to nie jest powód.Ja po prostu chciałam zapalić,w tamtym momencie do szczęścia brakowało mi tylko papierosa i już.Po prostu odezwał się mój nałóg i mu uległam.Dlaczego?????A któż to wie.....ja nie.
A teraz jest mi ciężko,chce mi się palić,jak jasna cholera Evil or Very Mad I wciąż jakiś diabełek mi szepce:zapal,no zapal....... Rolling Eyes A już było tak spokojnie......[/quote]


..Też byłem na łonie natury , piękne widoki , kilka europejskich stolic zwiedziłem , po ponad roku widziałem się z moja mamą, i nie było picia drinków , palenia papierosów, choć były momenty w Niemczech że miałem chęć ogromną, ale postanowiłem nie palić ........taki mój wybór , inni podjęli inne świadome .........napisze to świadomie ,nie lubię mydlenia oczu bo mnie szczypią..))!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna -> TU WBIJAĆ ;p Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 109, 110, 111 ... 162, 163, 164  Następny
Strona 110 z 164

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin