Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna

 CAFETERIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 124, 125, 126 ... 162, 163, 164  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Wto 19:37, 12 Paź 2010    Temat postu:

To prawda. Niedziela minęła jak z bicza strzelił, nawet nie było wiele czasu na rozmowy, ale emocji było pod dostatkiem Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dolores




Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starogard Gdański

PostWysłany: Śro 12:17, 13 Paź 2010    Temat postu:

Dziś nie palę, bo całym sercem jestem z dzielnymi Chłopakami z Chile Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
Gość






PostWysłany: Śro 17:54, 13 Paź 2010    Temat postu:

Bettta napisał:
Spotkanie w Poznaniu było super, pogoda dopisała, atmosfera była fantastyczna,,,dodatkowo Kozibar dostarczyl nam emocji i wzruszeń przez swój Wyczyn Maratoński:) pierwszy raz uczestniczyłam w zlocie Jabłuszek i jestem zachwycona, jednego żałuję - że nie spotkałam się z tą przemiłą ekipą już w sobotę, bo w niedzielę przeleciało straaaasznie szybko, dzień był za krótki...Dziękuję Wam Kochani za mile spędzony czas:)))

A CO TO ZA SPOTKANIE BEZE MNIE ?!
Powrót do góry
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Śro 18:01, 13 Paź 2010    Temat postu:

Bodziu, znamy Twój stosunek do sportu.
Już wiemy dzięki Tobie, że jest to nałóg, który przychodzi podstępnie i zabija, więc nie chcieliśmy Cię narażać nawet na oglądanie tego maratonu.

Dzisiaj nie palę i pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 10:50, 14 Paź 2010    Temat postu:

...w końcu siadam do pisania, czekałem sporo na to co chce wam przekazać, kilkoro osobom tutaj to się należy ..Podłączam więc słuchawki puszczam Marvin Gaye - I Heard It Through The Grapevine, w oczekiwaniu stroi gitarkę B.B King nastrajam swoje emocje, pobudzam zmysły , chcę to zrobić dobrze aby każdy kto przyczynił się do spełnienia mojego marzenia poczuł się wyjątkowy , bo taki był i jest........

...pamiętam początki , dwa lata temu byłem szczęśliwy że mogę przebiec dystans hahaha dystans!!? były to 2 minuty truchtu bez odpoczynku a zarazem zadowolony że potrafię jeszcze biegać! Cieszyłem się z każdego straconego kilograma , z każdego treningu na którym wyznaczałam sobie nowe cele, wyzwania . Zastanawiałem się jakie jeszcze postępy potrafi zrobić mój organizm? Jeśli ktoś w tedy powiedział by mi że za dwa lata wezmę udział w maratonie i go ukończę ! popukałbym się w głowę , było to dla mnie bardzo abstrakcyjne jak lot na księżyc, miliny na koncie..! Po roku harówki , przepychanki ze swoimi słabościami , lenistwem , nastała pierwsza rocznica mojego nie palenia, potrafiłem w tym okresie przebiec 10 do 14 km bez odpoczynku, docierały do mnie szczątkowe informacje o biegach ulicznych półmaratonach , maratonach itp. Postanowiłem uczcić te 365 dni bez papierosa biegiem na dystansie półmaratonu , nie liczył się czas , liczyło się ukończenie zamierzonego celu, jak niektórzy pamiętają cel został osiągnięty........i zostałem trafiony)) Tutaj muszę wspomnieć pierwszą osobę która ukierunkowywała moje myślenie w stronę biegania, podsuwała mi fachową literaturę , dawała pierwsze wskazówki i rady. Panią Mariolę spotkałem podczas półmaratonu Warszawskiego , w Poznaniu spotkaliśmy się na trasie i tam i tu nie pozostałem bez wsparcia i rady, cenne wskazówki którymi teraz ja dziele się z innymi .Nie sposób nie wspomnieć o Kasi) wiochmenka z Warszawy jak czasem mniema tak o sobie mówić, pomagała mi swoim telefonami , rozmowami , mobilizowała , zachęcała do treningów w zimowe wieczory, sama przy tym wszystkim trenując. Tak doczłapaliśmy do półmaratonu Warszawskiego, przebiegliśmy go razem , cieszyliśmy się jak dzieci , byliśmy dumni..cel jednak był daleki , odległy , abstrakcyjny,mało realistyczny........Półmaraton mnie wykończył , a tu głośno krzyczeliśmy jesień będzie nasza!!!!!!!gdybym w tedy wiedział że to nie takie proste.....!! Nie przywykłem składać broni , choć miałem wielki szacunek do dystansu 42 km, powiedziałem A więc muszę powiedzieć B i postawić kropkę nad I, tak zacząłem mozolne przygotowania. Pamiętam pierwsze długie wybiegania jakie pokonywałem 14 km , 16 , 20 , 23 , 25! 26km, okupiłem je skurczami, upadkami z bieżni , stłuczeniami , nadciągnięciami mięśni , straciłem paznokcia, zszedł jak naklejka , setki bąbli , potem ran.itp ......ale każdego dnia chciałem więcej , dzień bez biegania był jak herbata bez cukru , schodami bez poręczy,jak niebo bezchmurne które traci błękit....Dołączyłem do treningów dziesiątki godzin na rowerze treningowym, biegałem rano , biegałem w nocy , biegałem do pracy , biegałem z pracy , biegałem z żoną , biegałem za jej rowerem)) biegałem i z dnia na dzień zakochiwałem się w bieganiu, w ciszy , spokoju , w mgle która spowijała mnie co rano , chłodzie który mnie otulał , wieczorne gwiazdy które były jedynym światłem, szumem trawy , śpiewem ptaków............nie tęsknie za spalinami samochodowymi , dymem z palonych papierosów jakimi raczyli mnie przechodnie , chamskimi kierowcami którzy chcieli mnie ustrzelić na pasach , moherowymi babciami które czasami puściły mi wiąchę abym się wziął za pracę zamiast durnie tracić energię na bieganie.......Tak mijały dni , tygodnie , miesiące , na początku sierpnia stanąłem przed dylematem , kurde nie jestem przygotowany do maratonu!! Tutaj podziękowania śle do Radka , zmobilizował mnie , swoją jazda na rowerze , dzwonił, dopytywał się , razem ze swoja małżonka spowodował że przystąpiłem do treningów ze zdwojoną energią . Niestety nie ustrzegłem się niespodziewanych kontuzji , urazów (( wyrwany ząb , a raczej dziura po nim była powodem że musiałem zrezygnować z maratonu Warszawskiego pozostawiając Kaśkę na lodzie , nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre , pieniążki jej nie przepadły , na wiosnę już umówiliśmy się na Cracowia maraton!! Wa-wa przepadła więc zacząłem szukać innego biegu i znalazłem Poznań maraton, największy maraton w Polsce , jadę, zapisuje się , płacę wpisowe!! W Poznaniu mieszkają przyjaciele i znajomi , jedna pewna dama z Litwy obchodziła swoja 2 rocznice więc powód był poważny i uroczysty, poznaliśmy naocznie Bettte Coco, oraz przemiłego Aleksandra , Olek ! jeśli będzie dane Ci to czytać pamiętam co powiedziała Danka!!.....W drodze do Poznania przeżyliśmy chwilę grozy ale i też poznałem rodziców Radka , tutaj składam im pozdrowienia i podziękowania za uroczyste i wykwintne śniadanie jakim nas ugościli. Uroczystym sobotnim obiado/kolacją i huczną rocznicą Danki zakończyliśmy dzień przed maratonem , wszyscy zgodnie stwierdzili że muszę się wyspać. Tak!! potrzebowałem snu bardzo , bardzo ,w ostatnich 2 dobach spałem 8 godzin ,co dało znać potem na trasie maratonu.Dzień biegu... tutaj pozostawię kilkudniowa pauzę , o samym biegu chce napisać osobno, to temat na innego rodzaju posta........


Podziękowania..)))))))!!!
....specjalne , jedyne w swoim rodzaju, składam podziękowania swojej małżonce , moim dzieciom, za wyrozumiałość , wsparcie duchowe ,zrozumienie..gdyby nie wy nie byłoby tego wszystkiego..stary facet ! a mam teraz mokre oczy.......
.....Marioli Jamróz za danie mi czegoś wspaniałego , jedynego w swoim rodzaju , niepowtarzalnego uczucia jakim jest bieganie...
...Kasi wiochmence z Warszawy za wiarę jaką we mnie pokłada, za uśmiech , optymizm , radość życia...
...Radkowi , Agnieszce za zdrowy sceptycyzm , za wsparcie , za rywalizacje rowerowo/biegową,za uczucie braku osamotnienia w tym co robię..
...Danusi za PRZEOGROMNE SERCE!!!za wiarę , wielki szacunek Litwinko!!
...Magdalenie twardej góralce za szczerość, mocne stąpanie po ziemi..
...wszystkim tym których spotkałem na swojej drodze w dążeniu do spełnienia swego marzenia Vinowi, Patrycji , Bubie ( wstrętna palaczka!! szkoda , poczekam na nią)Ani Radom aniołowi Jabłuszkowa)))!! Beccie , Coco za wspaniały doping,Felkowi (sie weź chłopaku odezwij!!),Krisowi , Izie i Sławkowi za potęgę spokoju i miłości,Dorce , Dolores, Zbyszkowi GW( mam nadzieje że nie pali)jego przemiłej Krysi , Mamuńce Janince!!Samowi ,Kubutkowi( podobno pali wstręciuch!)..oraz wielu innym których nie wymieniłem, dziękuję moim przeciwnikom z którymi miałem radość i szczęście się spierać , choć już jest mi to dziś obce))



Dziękuję wam wszystkim za TO ze mogłem dotknąć ręką nieba!!!!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bettta




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 12:05, 14 Paź 2010    Temat postu:

Bardzo fajnie napisane Smile mam ciary...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Czw 13:49, 14 Paź 2010    Temat postu:

A ja dzisiaj biegałem dwa razy po 5 minut i raz 4 minuty Smile
W sumie około 2800 metrów Smile

Kurde, zmęczyłem się Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorka 1986




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:00, 14 Paź 2010    Temat postu:

Pięknie Kozibar Wink

Właśnie Bubu tu brakuje...

Wiecie co, stwierdziłam, że zrobiłam się bardzo sknerowata Very Happy

A tak w ogóle ostatni tygodnie są dla mnie ciężkie. Targa mną cała paleta uczuć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoAsia




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ładnego miasta

PostWysłany: Czw 21:12, 14 Paź 2010    Temat postu:

No, no, no... Kozibar... (i tu mi brakuje emoty "brawo") Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Czw 21:40, 14 Paź 2010    Temat postu:

Dorka 1986 napisał:
Właśnie Bubu tu brakuje...

Każdy ma prawo wyboru.
Buba woli palenie.


...a mi mija 113 tydzień Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RadekSiedlce dnia Czw 21:41, 14 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kania




Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw 22:30, 14 Paź 2010    Temat postu:

Rolling Eyes Laughing ... no,no pod wrażeniem jezdem panie Barteczku,pod ogromnym ...jakem Kania "omszała" Very Happy ... i duchem bywszy z Wami...
się 3majcie bezdymni - hejka Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
feni




Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ełku

PostWysłany: Pią 6:45, 15 Paź 2010    Temat postu:

Melduję posłusznie - minął ROK bez papierosa:)) Dziękuję Wam kochani, bo to dzięki Wam udało mi się.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kozibar, Radek - podziwiam Was panowie:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 7:17, 15 Paź 2010    Temat postu:

.....feni !! zarumieniłem się !! naprawdę nie ma za co!! Gratulacje , to dzięki sobie masz się dziś z czego cieszyć , bądź dumna, dziś Twoje wielkie święto , pokaż całemu światu że warto!!))Pozdrawiam)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoAsia




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ładnego miasta

PostWysłany: Pią 8:15, 15 Paź 2010    Temat postu:

feni napisał:
Melduję posłusznie - minął ROK bez papierosa:))

Hurrrraaaa!!! Super święto, super okazja, super rocznica! Kolejnych bezdymnych lat Ci życzę Smile Trzymaj tak dalej (a ja Cię będę gonić...) Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoAsia




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ładnego miasta

PostWysłany: Pią 8:16, 15 Paź 2010    Temat postu:

Kurde, Kaśka. Wczoraj miałaś inną fryzurę... Cool Wink

Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna -> TU WBIJAĆ ;p Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 124, 125, 126 ... 162, 163, 164  Następny
Strona 125 z 164

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin