Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna

 CAFETERIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 127, 128, 129 ... 162, 163, 164  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
kania




Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sob 21:04, 16 Paź 2010    Temat postu:

Very Happy Buba fajNie,że bezdymnie...
Moniczko krakowska - pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Buba




Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:10, 16 Paź 2010    Temat postu:

Jureczku i Aniu pozdrawiam cieplutko.Tez się bardzo cieszę,ze wróciłam do Was i kompletnie nie mogę zrozumieć jak mogłam odejśćWink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika Kraków




Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 3:52, 17 Paź 2010    Temat postu:

"....zamykam się w sobie,nie odbieram tel.,na GG jestem niewidoczna żeby broń Boże nikt mnie nie wyczaił i nie spytał po prostu "co słychać".
Zachowuję się jak kot,który w obliczu śmierci chowa się gdzieś by odejść w samotności..."
Wyjęłaś mi te słowa z gardła :)
Ale ja zawsze mówiłam, że jestem jak słoń, co musi się zaszyć do jaskini ...
Nie znoszę gdy ktoś widzi mnie "odsłoniętą", to jakbyś wystawiał się do "zbutania", "podeptania". Paieroskowy dym osłaniał i można było "zniknąć" na chwilę, zrobić sobie dygresję od życia, malutki margines- zakładka. Ciężko znaleźć zastępniki. Na "sucho" zapaliłam z milion razy, w ustach wciąż czuję cierpki smak. Bibułka wklejona w wargi gdy pospiesznie odpalałeś jednego za drugim, gorycz sącząca się z 40 papierosa. Bezdech nad ranem- przed tym pierwszym, prawdziwym "oddechem". Jestem jak więzień stojący po drugiej stronie krat, niby mam klucz, patrzę przez kraty na chlew jaki można zrobić z życia. I nie wiem czy mam tyle siły by być "silną" :) :):)
Buba- kopciuszku- zamknij ten zadymiony rozdział.
Może jest szansa na bajkę :)
Dla każdego z nas.
Kaniu, moja poszukująca podróżniczko :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Nie 6:37, 17 Paź 2010    Temat postu:

Z ostatniej chwili moje statystyki:
Nie palę już 793 dni (+ 07g36m35s).
Ilość niewypalonych papierosów: 15866.
Będę żyć dłużej o 121 dni (+ 04g49m45s)!
Zaoszczędzone pieniądze: 5 315,22 zł!

A najbardziej podoba mi się to, co akurat nie chce się z programu skopiować:
55 dni + 2g 11m 44s poświęciłeś na coś innego.

-to jest czas który już zyskałem na przyjemniejsze i bardziej praktyczne zajęcia niż palenie Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RadekSiedlce dnia Nie 6:41, 17 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek56




Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wroclaw

PostWysłany: Nie 9:13, 17 Paź 2010    Temat postu:

Witam kochane jabluszka w niedzielny chłodny poranek. dzisiaj według statystyk przekroczyłem oszczędności w kwocie 10000.Tak krótki okres niepalenia a taka kwota.Tyle bym wydal ,by śmierdzieć i zabijać się powoli i bardzo skutecznie. Przez wiele lat miałem astmę i to taka że na trzecie piętro nie wchodziłem bez odpoczynku, a teraz po rzuceniu palenia wchodzę prawie normalnie. Na rowerze mogę przejechać 30 kilometrów i więcej, a to już dla mnie jest sukces o którym jeszcze rok temu nie mógłbym pomarzyć. Dla Bartka i Radka takie wyczyny to śmieszna zabawa, ale może i ja z czasem poprawie swoja kondycje, nie liczę że dojdę do formy liderów, ale to przecież nie o to chodzi nie można mieć wszystkiego o czym się zamarzy ,ale można zdecydowanie poprawić komfort swego życia i o to mi chodzi. Najważniejsze by się już nie truć ,a raczej żyć w zgodzie z naturą, powrócić do tego co normalne , bo przecież picie alkoholu, palenie papierosów nałogowo do normalności nie należy.Ja nie zazdroszczę Bartkowi i Radkowi osiągnięć a raczej ich podziwiam za ich zdecydowanie za ich upór bo by być w tym miejscu w którym oni są trzeba włożyć w to dużo pracy, zaangażowania ,no i trzeba to robić z sercem. Najważniejsze jest to by każdy z nas znalazł swoje miejsce w którym czuje się dobrze, dla każdego z nas jest ono inne i ważne jest by się czuć w nim dobrze i poprzez to ze ja się czuję dobrze nie ranić innych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 9:25, 17 Paź 2010    Temat postu:

....Jurku święta racja należy cieszyć się z tego co robimy , będziesz 11 listopada w kraju? bo coś się święci hahahah ale na razie tajemnica))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek56




Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wroclaw

PostWysłany: Nie 9:38, 17 Paź 2010    Temat postu:

Czesc Bartek , mam nadzieje ze bede i bede juz mial stala prace w Polsce , ale na razie nie chce wiecej o tym pisac bo nie jestem pewny co z tego wyjdzie , w kazdym razie jest duza szansa ze sie uda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 9:53, 17 Paź 2010    Temat postu:

...to cieszę się , może się spotkamy , czekaj na wieści)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Nie 10:06, 17 Paź 2010    Temat postu:

jurek56 napisał:
Na rowerze mogę przejechać 30 kilometrów i więcej, a to już dla mnie jest sukces o którym jeszcze rok temu nie mógłbym pomarzyć. Dla Bartka i Radka takie wyczyny to śmieszna zabawa, ale może i ja z czasem poprawie swoja kondycje, nie liczę że dojdę do formy liderów, ale to przecież nie o to chodzi nie można mieć wszystkiego o czym się zamarzy ,ale można zdecydowanie poprawić komfort swego życia i o to mi chodzi.

Myślę, że masz dobre podejście Smile Dodam tylko, że nie uważam tego za "śmieszną zabawę", to jest dobra zabawa i nie trzeba do tego bić rekordu świata. Liczby, jakie osiągniesz, to liczby. Ważne, żeby sprawiało Ci to radość i satysfakcję.
A propos słów "nie można mieć wszystkiego o czym się zamarzy" - Bartek dwa lata temu marzył, by na siłowni zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Ja wiosną tego roku marzyłem o powrocie do wagi z czasu przed zaprzestaniem palenia i założyłem, że pokonam na rowerze trasę 150 km. Resztę znacie Wink
Ale masz rację, to wymaga pasji i wytrwałości, czego Tobie i innym forumowiczom życzę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RadekSiedlce dnia Nie 10:07, 17 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 10:36, 17 Paź 2010    Temat postu:

..pałka został przegięta !!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Nie 11:10, 17 Paź 2010    Temat postu:

kozibar napisał:
..pałka został przegięta !!!!!!!!!!!!!!

Czyja pałka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 12:08, 17 Paź 2010    Temat postu:

.Bodzi vel Bogdan vel Kajetan przegiął pałkę....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RadekSiedlce
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Jabłuszkowa

PostWysłany: Nie 12:09, 17 Paź 2010    Temat postu:

Jakoś mnie to nie dziwi nawet.
Przyznam, że nie będę za nim tęsknił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kozibar




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 12:18, 17 Paź 2010    Temat postu:

11 listopad Warszawa XXII Bieg Niepodległości chętnych zapraszamy do biegu , a przede wszystkim do kibicowania , to kolejna okazja do spotkania i porozmawiania..)!!


link do rejestracji ..... [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorka 1986




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:28, 17 Paź 2010    Temat postu:

Buba napisał:
BARTKU...jeżeli chodzi o rozmowę to jest ona właśnie dla mnie naj,najtrudniejsza.
Zawsze miałam z tym problem i w przypadku doła,kryzysu czy jak tam zwał ów stan-zamykam się w sobie,nie odbieram tel.,na GG jestem niewidoczna żeby broń Boże nikt mnie nie wyczaił i nie spytał po prostu "co słychać".
Zachowuję się jak kot,który w obliczu śmierci chowa się gdzieś by odejść w samotności.
Tak ciężko wyciągnąć swą dłoń...
A ruch AA to zajebista sprawa...ja właśnie tego doświadczam aczkolwiek na razie zaprowadziłam tam swoje ciało a dusza jeszcze ho ho daleko;)

Pozdr.


Buba rozumiem cię! Miałam (i nadal mam) to samo, chociaż z tym walczę.
Dawno temu, problemem było dla mnie z kimś się serdecznie przywitać, albo gdy koleżanka ze szczęścia z oceny i mojej pomocy, przytuliła mnie itp. A w tym wszystkim "dzieciństwo", które obecnie jest rozdrapywane. Teraz wiem, że mam prawo powiedzieć "nie", powiedzieć, że "mi się coś nie podoba" itp.- bez poczucia winy, że mogę kogoś skrzywdzić. Co do emocji i ich wyrażania też coraz lepiej. Co do dołków też, aczkolwiek nadal wolę zamknąć się w 4 ścianach i płakać w poduszkę, aby nikt nie słyszał. Tak było i tak jest, ale w końcu się nauczę wszystkiego. Szkoda, że to taki powolny proces, chciałabym wszystko z dnia na dzień...

Myślę, że jest to przyczyna też jakiegoś muru przed spotkaniem z wami. Nadal mam dziwne blokady, kiedy minie mi jakiś dziwny strach, które jest gdzieś głęboko. Chciałabym przestać wszystko analizować, a żyć normalnie... Nie chce już siebie krytykować i z góry skreślać (w obliczu niektórych przedsięwzięć).

Pisać jest znacznie łatwiej niż powiedzieć. Sama chciałabym napisać do mamy list i powiedzieć wszystko co mnie boli, ale nie potrafię. Nie potrafię jej też powiedzieć wszystkiego, co bym chciała. Ciągle reaguje krzykiem, a jak krzyczy to ja mam znowu 5 lat.

Wszyscy zawsze mi mówili, że mi to dobrze itp. dobre oceny, dodatkowe zajęcie itp. Nikt nie wie, co się kryje w mojej głowie. Świrusem nie jestem (chyba), ale chcę wyjść na prostą z samą sobą, ile razy już próbowałam...

Jakoś mnie wzięło na beznadziejne wyznania. Może ulżę sobie. Ostatnio humory mi się zmieniają!

Z dobrych info.: zaprosili mnie na casting do serialu, jadę w czwartek;) Wczoraj był jeden, ale spanikowałam i nie pojechałam. Myślałam sobie "Dorota nie nadajesz się, jeszcze się skompromitujesz i co będzie". A teraz myślę, a co mi tam. Nie mogę takich rzeczy zakładać do przodu. Pomyślę o tym, jak już się skompromituje;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rzuceniepalenia.fora.pl Strona Główna -> TU WBIJAĆ ;p Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 127, 128, 129 ... 162, 163, 164  Następny
Strona 128 z 164

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin